Utrata smaku i ruchu w lokalach to główne objawy koronawirusa, jakie w ostatnich miesiącach odczuła branża gastronomiczna w Polsce. Ale jak pokazuje przykład OFF Piotrkowska Center w Łodzi, najlepszą przyprawą jest głód – głód miejsc, dań i marek, które znamy i kochamy. A wraz z powrotem klientów, wracają plany uzupełnienia przestrzeni o nowy budynek Fern Office oraz wielopoziomowy parking…
Do serca kogoś, na kim nam zależy, można trafić przez żołądek. Wiedzą o tym najemcy powierzchni biurowych, którzy z myślą o powrocie swoich pracowników do biur poszukują lokalizacji o bogatej ofercie pobliskich restauracji, wiedzą też sklepy i lokale usługowe, dla których silne sąsiedztwo gastronomii i otwarta przestrzeń oznacza większy ruch, a więc szerszy napływ klientów, o każdej porze dnia i tygodnia.
A co przyciąga dziś ludzi na OFF Piotrkowska Center? Między innymi zupy w Ato Ramen, nad którymi rozpływa się Magda Grzebyk, najpopularniejsza polska blogerka kulinarno-podróżnicza. Spółdzielnia, czyli obowiązkowy punkt na kulinarnej mapie Łodzi. Drukarnia – połączenie bistro, kawiarni i piekarni, w której chleby, bagietki i ciabatty wyrabiane są na oczach gości. A także jeden z najświeższych „nabytków”, czyli Len i Bawełna – lokal, który na „OFFa” wniósł szczyptę luksusu, a jednocześnie doskonale wkomponował się w alternatywny klimat przestrzeni.
Niesłabnący magnes
O sile przyciągania miejsca niech świadczy fakt, że wszyscy działający tu dotychczas najemcy gastronomiczni wznowili działalność po zniesieniu kwarantanny. Co więcej, „OFFowe” menu powiększyło się o nowe pozycje. SHAMO to twórcza wariacja na temat tradycyjnych specjałów kuchni japońskiej. Na miejscu zameldowały się także food trucki – m.in. Beza Krówka, czyli najlepsze lody rzemieślnicze w łódzkiem, Złote Paluchy serwujące churros i frytki belgijskie czy Skazani na gofry.
– Dla wielu przestrzeni wielofunkcyjnych komponent gastronomiczny stanowi podstawowy magnes przyciągający najemcę. „OFF” ma nad innymi powstającymi czy planowanymi w Łodzi projektami tę przewagę, że zapewnia najintensywniejsze i najbardziej zróżnicowane doznania kulinarne, w najlepszej lokalizacji w mieście – podkreśla odpowiedzialna za komercjalizację przestrzeni Monika Hryniewicz, Head of Leasing w OPG Property Professionals. – Jeżeli firma szuka powierzchni biurowej lub handlowo-usługowej w tętniącym życiem miejscu, to wybierając OFF Piotrkowska Center z pewnością trafia pod właściwy adres – dodaje.
Nowe projekty na dokładkę
Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Firma zarządzająca nieruchomościami i projektami deweloperskimi planuje w tym miejscu budowę nowego obiektu Fern oraz pierwszego w centrum parkingu wielopoziomowego. Rozpoczęcie prac miało nastąpić wiosną, a zakończenie – pod koniec 2021. Choć plany musiały ulec zmianie, nie porzucono ich. Na dziś przewidywany start inwestycji to I kwartał 2021, a zakończenie: IV kwartał 2022.
Fern Office ma być pięciopiętrowym, wielofunkcyjnym budynkiem z mocno zaakcentowaną funkcją handlowo-usługową. Oprócz znajdujących się na dole modnych butików i restauracji, najemcy skorzystają m.in. z zaplanowanego na dachu tarasu widokowego z restauracją, leżakami oraz kinem plenerowym.
– Biorąc pod uwagę publicznie dostępny dach z niezapomnianym widokiem na miasto, który oddamy do dyspozycji najemcy gastronomicznemu, a także prowadzący na „OFFa” pasaż, gdzie znajdzie się miejsce na kolejne bary, kawiarnie i modne butiki, Fern jawi się jako niesamowicie atrakcyjne miejsce do ulokowania swojego biura lub sklepu – zaznacza Michał Styś, szef OPG Property Professionals i pomysłodawca projektu.
– Dostępne w przyziemiu i dolnych kondygnacjach lokale handlowo-usługowe oraz położone wyżej, nowoczesne powierzchnie biurowe, zlokalizowane na samej ulicy Piotrkowskiej, stanowią doskonałą propozycję dla firm i marek, które wierzą w Łódź i jej niewątpliwy potencjał – dodaje Monika Hryniewicz.
A w OFF Piotrkowska Center uwierzyli już m.in. projektanci mody, designerzy, unikatowe marki modowe, a także firmy z branży IT, które znalazły w tym miejscu przepis na zwiększenie kreatywności i motywacji swoich pracowników. Wraz z kolejnymi składnikami w postaci nowych powierzchni, teren dawnej fabryki Franciszka Ramischa jawi się jako jeden z najsmaczniejszych kąsków na biurowej i handlowej mapie Łodzi i regionu.