Nie pierwsza jaskółka, ale mycie okien to zapowiedź zbliżającej się wiosny. Dbając o ich estetyczny wygląd, zweryfikujmy również ich stan techniczny – przecież stolarka to element budynku szczególnie narażony na niekorzystne działanie czynników atmosferycznych i wahania temperatury. Przedświąteczne porządki to doskonały moment, by zwrócić uwagę na te szczegóły konstrukcji okien, które na co dzień pozostają dla nas niewidoczne, a decydują o ich funkcjonalności, bezpieczeństwie i komfortowym użytkowaniu. Oto podstawowe zasady pozimowej pierwszej pomocy dla stolarki okiennej.
Bez agresywnych środków
Wiosenny przegląd okien warto rozpocząć od ich dokładnego umycia. Ewentualne rysy, pęknięcia i niedoskonałości trudno będzie zauważyć, jeśli skryją się pod warstwą nagromadzonych przez zimę zanieczyszczeń. Pamiętajmy jednak, że niewłaściwe mycie profili z aluminium lub PCV jest częstszą przyczyną powstawania wad ich powłoki - uszkodzenia lub odbarwienia konstrukcji czy dekoracyjnych oklein. By uniknąć niemiłych niespodzianek, warto zastosować się do kilku prostych zasad.
Do mycia aluminiowych ram okiennych używajmy czystej wody, której temperatura nie powinna przekraczać 25°C, z dodatkiem niewielkiej ilości neutralnych lub lekko alkaicznych detergentów. Bezwzględnie nie powinniśmy wykorzystywać mocno kwaśnych preparatów czy płynów na bazie rozpuszczalników, ponieważ mogą one uszkodzić powłokę profilu. Jeśli chcemy osiągnąć lepsze efekty, zamiast czyścić ramę strumieniem pary wodnej czy przy użyciu materiałów ściernych, posłużmy się miękką, delikatną tkaniną, która nie zarysuje powierzchni. Z silnymi zabrudzeniami poradzimy sobie wykorzystując ropopochodne rozpuszczalniki, wolne od związków aromatycznych. Wbrew obiegowym opiniom, pozostawienie detergentów na czyszczonym profilu na dłuższy czas - powyżej godziny - przynosi więcej szkody niż pożytku. Środki czyszczące mogą reagować z jego powłoką, doprowadzając do zmatowienia ramy czy blaknięcia koloru, dlatego po każdym myciu jej powierzchnia powinna zostać spłukana zimną wodą. Jeśli zachodzi taka konieczność, czyszczenie można powtórzyć, ale dopiero po upływie 24 godzin. Po każdym myciu należy również sprawdzić drożność kanałów odpływowych – zaleca Ewa Gasparska, Doradca Klienta w firmie OknoPlus.
Okna z PCV na skutek swych właściwości elektrostatycznych łatwiej przyciągają kurz, dlatego też należy myć je częściej, niż te aluminiowe. Na szczęście wystarczą do tego ciepła woda z dodatkiem delikatnych środków chemicznych i miękka ściereczka. Również w tym wypadku unikajmy stosowania agresywnych, żrących preparatów. Do mycia ram w kolorze białym, zwłaszcza wewnątrz, możemy użyć nieco mocniejszych środków, ale do pielęgnacji stolarki w innych kolorach wybierzmy te łagodniejsze, by nie zniszczyć okleiny. W przeciwieństwie do ram drewnianych, te wykonane z PCV nie wymagają specjalistycznej konserwacji – właściwe i regularne czyszczenie pozwoli zachować ich nienaganny stan przez wiele lat.
Szyba, która lśni
Przywracanie szybom blasku na wiosnę to ważny element gruntownych porządków. W tym przypadku najważniejsze są właściwe preparaty i miękka ircha. Te pierwsze pozwolą nam uniknąć uciążliwych, trudnych do usunięcia smug, a właściwa ściereczka - nie powinna być szorstka lub twarda - zapobiegnie zarysowaniu powierzchni. Jeśli szyba jest mocno zabrudzona, warto umyć ją dwukrotnie: najpierw wodą z dodatkiem niewielkiej ilości płynu do mycia naczyń, a dopiero później suchą szmatką i płynem do szyb. Koniecznie pamiętajmy o zebraniu resztek wody i płynu z ram okiennych oraz skontrolowaniu drożność kanałów odpływowych.
Wiosenne pogotowie techniczne
Kiedy okna są już czyste, dokładnie zweryfikujmy ich stan techniczny – poszukajmy widocznych odkształceń, śladów zużycia, uszkodzonych mechanizmów lub obluzowanych elementów. Sprawdźmy również, czy skrzydła nie otwierają się zbyt ciężko. Zmiany temperatury, nawet jeśli w tym roku ominęły nas siarczyste mrozy, działają niekorzystne na stolarkę okienną.
Typowe dla naszego klimatu częste wahania temperatury powodują, że materiał, z którego wykonane są okna, cały czas „pracuje”. Ciągłe rozszerzanie się i kurczenie tworzywa może prowadzić do zmniejszenia ich szczelności, dlatego nasze okna wyposażone są w rolki ryglujące, umożliwiające samodzielną regulację docisku skrzydła do ramy. Specjalny pierścień należy unieść lekko w górę i przekręcić do właściwej pozycji. Latem jego najcieńsza część powinna być skierowana do wnętrza pomieszczenia, zimą - najgrubsza, a wiosną i jesienią możemy wybrać ustawienie pośrednie. Koniecznie pamiętajmy o wyregulowaniu wszystkich rolek – przypomina Ewa Gasparska.
Szczególną uwagę powinniśmy poświęcić okuciom. To jeden z ważniejszych elementów wpływających na funkcjonalność okna, decydujący o jego szczelności, komforcie termicznym czy zabezpieczeniu antywyważeniowym. Jeśli chcemy zapewnić ich niezawodną i lekką pracę, ochronić mechanizm przed zbyt wczesnym zużyciem i korozją, przynajmniej raz w roku należy je przesmarować wazeliną techniczną lub smarem silikonowym, ale bez dodatków żywic i kwasów.
Nieszczelne okna to duże straty ciepła, co odbija się negatywnie na naszym komforcie i wysokości rachunków za ogrzewanie. Dopełnieniem technicznego trio, odpowiedzialnego za zapewnienie wymaganej szczelności, są uszczelki. Podczas dłuższej eksploatacji może dojść do utraty ich elastyczności, kruszenia się i pękania. Dlatego warto je zabezpieczyć za pomocą wazeliny technicznej lub smaru silikonowego. Dobrym rozwiązaniem jest również wykorzystanie silikonu w aerozolu. Po naniesieniu preparatów pozostawmy otwarte okno na ok. 15-20 minut.
Choć konserwacja stolarki okiennej wydaje się czynnością mocno skomplikowaną, wcale nie musi być kłopotliwa i czasochłonna. Pamiętajmy jednak, by o nasze okna i okucia dbać regularnie. Wyposażeni w podstawową wiedzę, odpowiednie preparaty czyszczące i chęci, zapewnimy ich długie, bezawaryjne i komfortowe funkcjonowanie – nie przejmując się mroźną zimą lub upalnym latem.