W zdrowym domu… zdrowy duch! Lapsus językowy? Nic podobnego. Idea nowoczesnych domów idzie ramię w ramię z ideą sprawnego ciała i dobrego samopoczucia, a przejawia się w tworzeniu budynków, które łączą w sobie trzy kluczowe aspekty: energooszczędność, ekologię oraz poszanowanie komfortu domowników. Jaką rolę pełnią w nich okna i dlaczego na ich „ramach” spoczywa naprawdę niemała odpowiedzialność?
Wzrost świadomości ekologicznej społeczeństwa, dynamiczny rozwój zielonych technologii, a także wdrażanie koncepcji zrównoważonego rozwoju wśród producentów sprawiają, że inwestor wybierając rozwiązania dedykowane budowie domu, zwraca dziś uwagę nie tylko na atrakcyjną cenę czy dobrze znaną markę. Obecnie liczy się dla niego cały szereg wartości dodanych – funkcjonalność, poszanowanie środowiska, niskoemisyjność, czy też zwrot z poczynionej inwestycji w postaci niższych rachunków eksploatacyjnych. Jednym słowem budowlane puzzle powinny złożyć się w energooszczędną lub pasywną całość. Kluczowymi elementami tej układanki są między innymi: doskonałe docieplenie konstrukcji, efektywna wentylacja, optymalny bilans termiczny, idealne poziomy nasłonecznienia i wilgotności oraz maksymalne wykorzystanie odnawialnych źródeł energii.
Zdrowie to fundament, także przy budowie domu
Koncepcja zdrowego domu musi narodzić się już na etapie projektu. Od tego, jakie materiały wybierzemy i jak zostaną ze sobą zestawione zależy czy w przyszłości będziemy mieć do czynienia z „syndromem chorego budynku”, czyli sytuacją, w której pomieszczenia będą negatywnie wpływać na nasze samopoczucie i zdrowie. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że w czterech ścianach spędzamy dziś ponad 80% życia, wysiłek włożony w odpowiedni research warty jest każdej poświęconej mu godziny.
O zrównoważonym budownictwie mówi się na szczęście coraz głośniej zwłaszcza, że znakomita część obiektów mieszkalnych w Polsce ma ponad kilkanaście lat, a domy, które Polacy wznoszą obecnie, są coraz cieplejsze, a więc i szczelniejsze.
Jakość powietrza to podstawa
W zdrowym domu trzeba dać odetchnąć nie tylko sobie, ale również ścianom, podłogom i dachowi – szczególnie, że w dobie budowania energooszczędnego oraz pasywnego elementy te wynoszą izolacyjność cieplną na zupełnie nowy, nieznany dotąd poziom. Jednak łatwo tu wpaść w groźną pułapkę - hiperszczelny nie zawsze oznacza zdrowszy. Obecna dziś pogoń za ograniczaniem zużycia energii i rosnąca szczelność przegród spowodowała, że nowe obiekty wymagają lepiej opracowanego systemu dopływu świeżego powietrza. To ono ma bowiem ogromny wpływ na jakość naszego życia. Nic więc dziwnego, że w eko-domu jedną z najważniejszych ról odgrywają wysokiej jakości okna, które pełnią tu dwa istotne zadania – z jednej strony zapobiegają ucieczce ciepła, z drugiej zaś stoją na straży odpowiedniej wentylacji. Duet niezbędny w budynkach na miarę XXI wieku.
Idealne okna, czyli jakie?
Zmiana warunków technicznych ze stycznia 2021 obliguje producentów stolarki okiennej do tego, by współczynnik przenikania ciepła dla okien elewacyjnych nie przekroczył 0,9 W/m²K (w przypadku okien w domach pasywnych: 0,8 W/m²K).
- W OknoPlus idziemy o krok dalej i oferujemy produkty, które charakteryzuje Uw na poziomie 0,7 W/m²K – np. okna z kolekcji Morlite czy Reveal. To doskonały wynik gwarantujący użytkownikom ciepło i komfort na co dzień, a w dłuższej perspektywie mniejsze rachunki za ogrzewanie – mówi Jarosław Stec, ekspert marki OknoPlus.
Mamy więc ponadprzeciętnie ciepłe i szczelne okna, ale… co z wentylacją? Nieprawidłowa wymiana powietrza oznaczać może gromadzenie się pary wodnej w pomieszczeniu i postępujące zawilgocenie – a to już prosta droga do rozwoju grzybów i pleśni. Odbija się to negatywnie nie tylko na naszym zdrowiu – powodując bóle głowy, uczucie duszności, infekcje, uczulenia czy choroby górnych dróg oddechowych – ale i na stanie budynku, gdyż stopniowo wnikająca wilgoć prowadzi do dekonstrukcji ścian.
W sytuacjach, w których mamy do czynienia z bardzo szczelnym domem, powinniśmy stawiać na wentylację mechaniczną oraz wyposażyć okna w cały pakiet innowacyjnych rozwiązań, które rozwiążą problem braku dopływu świeżego powietrza.
Jeśli chcemy bezpiecznie i komfortowo wietrzyć mieszkanie przez cały dzień – również podczas deszczu lub w nocy, bez obaw o wizytę nieproszonych gości, pomyślmy o okuciu Comfort. Dzięki jego konstrukcji skrzydło może zostać odsunięte od ramy do 6 mm, zapewniając optymalną wymianę powietrza i pozostając jednocześnie bezpiecznie zaryglowane. Dodatkowo, ten rodzaj rozszczelnienia znacznie lepiej chroni przed hałasem z zewnątrz niż typowo uchylone okno.
W staraniach o dopływ świeżego powietrza z pomocą przyjdzie nam również innowacyjne okucie activPilot, które można z powodzeniem rozszerzyć o wiele przydatnych funkcji, jak na przykład mechanizm MSL, który odpowiada za stopniowany uchył czy mikrowentylacja, pozwalająca rozszczelnić okno na ok. 2 mm.