Wczesna jesień to praktycznie ostatni dzwonek na wykonanie ociepleń ścian metodą lekką mokrą, znaną także jako ETICS. Powód? Pogoda. Wtedy jeszcze słupki termometrów pozostają dość wysoko powyżej zera, jest też mniej dni deszczowych. W przypadku nowych konstrukcji szczególne znaczenie ma ten drugi czynnik, bowiem świeżo wzniesione ściany przed ociepleniem powinny być suche. O czym jeszcze warto pamiętać, wykonując fasady otynkowane?
Otynkowane fasady są najczęściej spotykanym sposobem wykończenia ścian zewnętrznych. Metoda ETICS jest z kolei szeroko stosowana tak przy budowie nowych, jak i przy renowacji starszych budynków – stwarzając możliwość wyboru spośród licznych rozwiązań izolacyjnych i wykończeniowych. Daje się przy tym zauważyć rosnącą popularność płyt z wełny kamiennej, dostępnych na rynku pod dwiema podstawowymi postaciami: standardowych płyt fasadowych oraz płyt lamellowych, które cechuje prostopadły do podłoża układ włókien.
– Płyty lamellowe sprawdzą się idealnie, gdy przy grubszym ociepleniu powierzchni zakrzywionych chcemy uniknąć stosowania łączników mechanicznych – podpowiada Łukasz Kondracki, ekspert firmy Paroc Polska. – Standardowe, elastyczne płyty fasadowe stosuje się na nierównych powierzchniach elewacji lub przy wykonanej z drewna konstrukcji ściany nośnej. To optymalne rozwiązanie, gdy odnawiając starą ścianę chcemy uzyskać gładką powierzchnię bazową do zaprawy tynkarskiej – dodaje.
By jednak w pełni wykorzystać właściwości wełny kamiennej będącej materiałem niepalnym, znakomicie izolującym akustycznie, oraz pozwalającym „oddychać” konstrukcjom dzięki wysokiej przepuszczalności pary wodnej, należy zwrócić uwagę na dokładność wykonania ocieplenia ścian metodą lekką mokrą. Jej powszechność może jednak oznaczać także pewną rutynę przy jej stosowaniu – a w konsekwencji błędy, których skutki potrafią być bardzo kosztowne. Przyjrzyjmy się zatem po kolei niezbędnym krokom.
Przygotowanie podłoża
Choć wełna kamienna, z uwagi na swoją elastyczność, toleruje pewne nierówności izolowanej ściany, konieczne jest stworzenie warunków zapewniających przyczepność zaprawy klejącej. Przygotowując podłoże należy zadbać, aby było ono suche, zwarte, nośne i wolne od zatłuszczeń. Powinno się też usunąć stary tynk lub farbę, jeśli nie są dostatecznie związane ze ścianą. Dobrze jest wykonać próbę spoistości.
– Przyklejamy do podłoża wycięty kawałek wełny kamiennej, który odrywamy nie wcześniej, niż po upływie czterech dni. Jeśli próbka rozerwie się, a jej część zostanie na ścianie, przyczepność podłoża jest wystarczająca. Jeśli uda nam się oderwać próbkę wraz z zaprawą klejącą, podłoże powinniśmy jeszcze raz dokładnie oczyścić – wyjaśnia Łukasz Kondracki.
W osiągnięciu odpowiedniej przyczepności podłoża bardzo nasiąkliwego, takiego jak np. ściany gazobetonowe czy stare tynki, pomocne jest zagruntowanie go preparatem obniżającym chłonność.
Montaż ocieplenia
Na początek trzeba precyzyjnie określić przebieg dolnej krawędzi izolacji. Zazwyczaj jest to linia cokołu budynku wyznaczona przez izolację przeciwwilgociową ścian fundamentowych lub piwnicznych. Na całej długości krawędzi montujemy listwę cokołową, której zadaniem będzie podparcie płyt od dołu (możemy swobodnie usunąć ją po zakończeniu prac).
Same płyty z wełny przed klejeniem dokładnie czyścimy szczotką, usuwając pył i luźne cząstki. Na tak przygotowaną powierzchnię nanosimy zaprawę klejową, czyniąc to w dwóch etapach – dla uzyskania wysokiej przyczepności. Najpierw szpachlujemy płytę gładką stroną pacy, po wyschnięciu zaś nanosimy pacą zębatą kolejną warstwę kleju. Płyty montujemy do przygotowanego podłoża natychmiast po aplikacji kleju. Zaczynamy od dołu, pamiętając by kolejne płyty układać na mijankę, tj. z przesunięciem o połowę długości w stosunku do rzędu poniżej. Konieczna jest tu dokładność, ponieważ zachodzący dość szybko proces wiązania uniemożliwia korektę położenia płyt już po kilku minutach. Dlatego płyty przykładamy w odległości mniej więcej dwóch centymetrów od poprzednich, następnie dociskamy je do krawędzi, usuwając od razu nadmiar kleju.
Uwaga na strefy newralgiczne!
Przy zachowaniu powyższych reguł, wykonanie ocieplenia fasady otynkowanej nie będzie czynnością nader skomplikowaną. Szczególnej precyzji wymagają jednak wszelkie naroża, gzymsy, ościeża i miejsca oparcia stolarki otworowej.
– Krawędzie budynku są narażone na większe obciążenia, niż powierzchnie płaskie, co wynika np. z sił ssących wiatru. Warto więc zabezpieczyć je materiałem izolacyjnym o możliwie dużej grubości i dobrych parametrach mechanicznych – podkreśla Łukasz Kondracki. – Inwestorom i wykonawcom polecamy zastosowanie systemu izolacji fasad otynkowanych PAROC Linio, w którym znajdziemy zarówno klasyczne, jak i lamellowe płyty z wełny kamiennej. Na szczególną uwagę zasługują płyty PAROC Linio 15 – ich zwiększona wytrzymałość na naprężenia ściskające i rozciąganie prostopadłe do powierzchni zapewnia uzyskanie gładkiej i szczelnej otynkowanej powierzchni fasady oraz miejsc wokół okien i drzwi – radzi ekspert.
Co istotne w kontekście jesiennej pogody, w trakcie montażu należy również wystrzegać się pozostawiania powierzchni izolacji niewykończonej lub odkrytej przez dłuższy czas. Długotrwała ekspozycja na warunki atmosferyczne powoduje słabnięcie wiązania zapraw tynkowych. Jeśli tak się już stanie, wierzchnią powierzchnię izolacji należy zeszlifować na ok. 1-2 mm, aby odsłonić zdrowe włókna.
Wykończenie elewacji
Odczekawszy dobę po wykonaniu ocieplenia, wykończenie elewacji rozpoczynamy od usunięcia nierówności pomiędzy poszczególnymi płytami. Wykorzystujemy w tym celu pacę drewnianą z papierem ściernym o grubym uziarnieniu. W nałożoną na wyrównane i wyczyszczone podłoże cienką warstwę zaprawy zbrojącej zatapiamy listwy narożnikowe z siatką, które dodatkowo wzmocnią ościeża i krawędzie budynku. Następnie ponownie szpachlujemy całą powierzchnię fasady cienką warstwą zaprawy zbrojącej, a po jej wyschnięciu czynność powtarzamy raz jeszcze.
Gdy warstwa zbrojona jest już związana, układamy nośną warstwę podkładową. Następnie przychodzi pora na wykonanie samego tynku. Tu trzeba mieć na uwadze, że przy izolacji o dużej paroprzepuszczalności wymagany jest jego właściwy rodzaj.
– Jeśli ocieplamy fasady wełną kamienną, najlepsze będą tynki mineralne lub silikatowe – podkreśla Łukasz Kondracki. – Nie sprawdzą się natomiast tynki akrylowe z dodatkiem żywic, które zamkną dyfuzyjność ściany w ostatniej warstwie muru. Wtedy wilgoć przenikająca ścianę na zewnątrz napotka barierę, co doprowadzi do zawilgocenia, a w konsekwencji uszkodzenia przegrody – podsumowuje ekspert Paroc Polska.
Aby ułożyć masę równomiernie i jednocześnie na całej powierzchni fasady, najlepiej roboczo podzielić ścianę na poziome pasy o mniej więcej półtorametrowej szerokości. Istotne jest takie zorganizowanie pracy, by żaden pas nie zdążył wyschnąć przed połączeniem z sąsiednimi pasami i nadaniem mu oczekiwanej faktury.